Wydarzenia w Iranie są trudne do ogarnięcia. Na Twitterze co minutę pojawia się kilkaset nowych wiadomości dotyczących tego kraju. Jesteśmy zalewani strumieniem informacji, który pozwala nam już nie „na żywo”, ale „TU” i „TERAZ”, obserwować, co się tam dzieje.

iranelection

Po raz kolejny Twitter pokazuje swoją moc.

Obowiązujący dziś model przekazywania informacji przez media tradycyjne wygląda tak:

Coś się dzieje w odległym zakątku świata. Chwilę czekamy, aby sprawdzić, czy jest to naprawdę coś ważnego. Podejmujemy decyzję i angażujemy ludzi i niebagatelne środki, aby się tam znaleźć. Lecimy tam. Zaczynamy relacjonować to, co udało się nam tam zobaczyć. Nasz jeden lub dwóch dziennikarzy na miejscu próbuje dowiedzieć się czegoś więcej i jeśli ma szczęście i ma jakieś wartościowe kontakty w tym kraju – próbuje od nich uzyskać ciekawe informacje. Następnie próbuje je zsyntezować i przekazać swoim czytelnikom/widzom.

A tak wygląda DZIŚ, we wtorek, 16 czerwca, przekazywanie informacji przez social media:

Czytaj resztę wpisu »