Przykład Pingera, Blipa, Flakera i nieszczęsnego Śledzika pokazuje, że mikroblogi weszły do marketingowego głównego nurtu. Teraz firmy muszą wybrać, na którym z nich będą działać. Kto wygra ten wyścig? Pewnie Twitter.

Good Morning

Twitter to światowy gigant mikroblogów.

Coraz więcej firm staje przed dylematem jak alokować swoje zasoby, aby najskuteczniej wykorzystać social media. Przyszły rok będzie pierwszym, gdzie w strategiach rozwoju wielu firm – pojawi się to sformułowanie.

Tak więc ich klientów czeka wiele miłych niespodzianek. Nagle, koło nich, w sieci pojawią się „Ich” dostawcy usług i produktów.

Jednym z ważnych narzędzi social media są mikroblogi, których wartość dla monitoringu wydarzeń online, szybkiej komunikacji z klientami a nawet wspierania sprzedaży, w ostatnim roku została potwierdzona przez kampanie amerykańskich firm na Twitterze.

Jednak w Polsce, gdzie serwisów mikrobloggingowych jest kilka, a ich zasięg jest niewielki, marketerów czeka ciężki orzech do zgryzienia. Który z nich wybrać? Który jest najbardziej rozwojowy i przydatny dla ich marki?

Sytuacji z pewnością nie ułatwi fakt, że na ten rynek co chwila wchodzą nowe serwisy tego typu, co skutkuje tym, że w naszym, średniej wielkości kraju, o użytkowników konkuruje ze sobą pięć serwisów: Pinger, Blip, Flaker, Spinacz, Sledzik i oczywiście Twitter.

Aż strach otworzyć lodówkę!

Na szczęście w internecie prawie wszystko da się zmierzyć, więc pomocą mogą tu służyć narzędzia takie jak Alexa.com lub Google Trends.

Proste pytanie na początek. Który z tych serwisów jest największy?

alexa blip

Czołowe polskie serwisy mikroblogingowe idą łeb w łeb.

Na wykresie widać, że wśród polskich serwisów Pinger oraz Blip mają nawiększy ruch a Flaker jest od nich dwa razy mniejszy.

Analizując pozostałe wskaźniki widać tylko… że wszystkie serwisy idą łeb w łeb, ze wskazaniem na tych dwóch pierwszych i Twitterem jako liderem w tej kategorii.

Bardzo wyraźnie widać to po sprawdzeniu wskaźnika Reach – i wcześniejszym usunięciu z niego tego światowego mastodonta – Twittera, dzięki czemu znalazło się tam miejsce dla nowego i małego Spinacza.

alexa reach all

No... niewiele to rozjaśnia 🙂

Jedno widać na pewno: te serwisy działają na bardzo konkurencyjnym rynku. I widać również, że mimo imponujących wzrostów, nadal dla polskich użytkowników internetu są prawdziwą nowością.

No cóż. Skoro nie można wskazać lidera – może coś więcej rozjaśni spojrzenie na demografię użytkowników tych serwisów? Niestety, korzystając z narzędzi typu Alexa, widać, że te dane są bardzo powierzchowne a ich wyniki zbliżone.

alexa blip demografia

Co ciekawego? Dużo młodych ludzi. Większość mężczyzn. Używają Blipa w pracy.

alexa flaker

Co ciekawego? Dużo młodych ludzi. Większość mężczyzn. Dobrze wykształconych. Używają Flakera w domu.

alexa spinacz

Co ciekawego? Bardzo dużo młodych ludzi o stosownym wykształceniu. Większość mężczyzn. Używają Spinacza w domu.

alexa pinger

Co ciekawego? Dużo młodych ludzi. Większość mężczyzn. Używany w domu.

I na koniec wzorzec serwisów mikroblogingowych, czyli Twitter, ale niestety, ze wskaźnikami dla USA:

alexa Twitter

Większość dojrzałych ludzi. Dobrze wykształconych. Używają Twittera w pracy.

I to właśnie obrazuje najlepiej dylematy jakie stoją przed marketerami w Polsce chcącymi rozpocząć korzystanie z mikroblogingu.

Nie dość, że muszą oszacować, który z nich najlepiej pasuje do ich grupy docelowej, to jeszcze powinni brać pod uwagę, który z tych serwisów przetrwa. Bo rzeczą gorszą od nieobecności w social media, jest tylko stanięcie – wraz z nowo stworzoną społecznością – w obliczu zamknięcia którejś z platform na której się działało.

Nie da się również być skutecznie obecnym na wszystkich platformach. To zjawisko dobrze ilustrują badania, o których ostatnio pisałem w tekście „Social media się opłacają„. Wynika z nich, że najlepsze efekty osiągają te firmy, które skupiają się na mniejszej liczbie kanałów komunikacji w social media. Autorzy raportu podsumowali to zjawisko jednoznacznie: “Nie chodzi o to, aby pracować na nich wszystkich, ale by robić to dobrze”.

Jak więc przewidzieć, które z tych platform będą się dalej rozwijały? W biznesie nie można sobie pozwolić na wróżenie z fusów. Podejrzewam więc, że większość z decydentów będzie w swoich planach iść drogą minimalizowania ryzyka. Czyli wybierze graczy o największym zasięgu oraz najbardziej stabilnym zapleczu kapitałowym.

To stawia w całkiem innym świetle, opisywane przez mnie, starania Flakera o stworzenie z tego serwisu platformy ecommerce, pod nazwą Shopping 2.0. W ich przypadku bardziej niż prawdziwie brzmi hasło: „Wyróżnij się lub zgiń” Jack-a Trout-a. I widać, że idą swoją, przemyślaną, drogą.

Który więc z tych dwóch polskich serwisów ma szansę na pozycje lidera? Pinger czy Blip?

Może sprawdzimy, który z nich jest po prostu popularniejszy? Znajomość marki to ważny wskaźnik marketingowy.

Może na tej podstawie damy radę przewidzieć dalszy rozwój sytuacji na tym rynku? Wykorzystajmy do tego statystyki wyszukiwarki Google:

google statystyki twitter

Twitterem Polacy interesują się najbardziej.

I tutaj widzimy pewną niespodziankę. W ciągu ostatniego roku najpopularniejszą nazwą serwisu mikroblogowego spośród działających w Polsce był… Twitter. I jak widać z powyższego wykresu jest to popularność wielokrotnie przewyższająca następne w tym rankingu Pinger i Blip.

Oczywiście widać tu gigantyczny pik Śledzika w ostatnim miesiącu, ale z oceną co do jego przydatności w strategiach social media należy się wstrzymać kilka miesięcy, aż zamknięci w środku Naszej-Klasy użytkownicy ocenią, czy ten produkt im odpowiada.

Więc na jakich mikroblogach, w najbliższych miesiącach, firmy będą zaczynały swoją działalność?

Patrząc na dane jakie powyżej przedstawiłem, myślę, że równocześnie będą wykorzystywać Twittera i Blipa lub (!) Pingera. I to od tego co te Blip i Pinger zrobią, aby przyciągnąć do siebie najlepszych – z punktu widzenia marketerów – użytkowników oraz od tego, co zaoferują samym marketerom, będzie zależało, która z nich zostanie numerem jeden.

Z tym, że rola Twittera tak i tak będzie się zwiększać.

Poza międzynarodowym zasięgiem, wpłynie na to fakt, że jest on obudowany wieloma ciekawymi z punktu widzenia marketerów aplikacjami, i ma znaną, międzynarodową markę, umacnianą obecnością na nim osób kształtujących opinię publiczną.

To widać również po polskich managerach oraz… politykach, którzy po pierwszym wyborczym „zauroczeniu” Blipem skończyli na nim swoją aktywną obecność. W przeciwieństwie do Twittera, gdzie jest ich coraz więcej a do wyborów przecież jeszcze zostało trochę czasu.

3570379944_3a0e823c9b_o

To jest podstawowy powód, dla którego Twitter będzie wybierany przez marketerów. Wszechświat dodatkowych aplikacji umożliwiających lepszą obsługę Klientów...

Autor grafiki: Brian Solis i Jesse Thomas